Książka „Marią” dookoła świata w 20 lat później, jest zapisem 32 miesięcy żeglugi, oldskulowym (jak by to dzisiaj nazwano) jachtem drewnianej konstrukcji, zapewniającym bardzo spartańskie warunki przebywającym na nim żeglarzom.

Wokół ziemski rejs „Marii”, drugi w jej karierze, w połowie dowodzony przez słynnego kapitana legendę, Ludomira Mączkę, w drugiej części przez autora książki, Macieja Krzeptowskiego, to była przygoda, której już raczej nikt nie przeżyje. Drewniane jachty ze swoimi spartańskimi warunkami, przeciekającycmi klepkami poszycia po kilku dniach stania na słońcu, pozbawione wysublimowanej elektroniki, hydrauliki czy serwomotorów odeszły w niepamięć.

Dzisiaj żeglarze nie wychodzą w morze bez różnego rodzaju technologicznych wspomagaczy. Ostatni rejs Marii (niestety wygląda na to, że na prawdę ostatni, bo wskutek sporów co dojego dalszych losów, jacht stoi na lądzie) był ostanim z tych prawdziwie żaglarskich, sprawdzjących przygotowanie, wiedzę, kondycję i determinację żeglarzy. O tych licznych „sprawdzianach składających się na sens żeglowania oceanicznego możemy przeczytać w tej książce.

Jest ona autentycznym, szczegółowym zapisem podróży, badań, zdarzeń, praktycznie może służyć za przewodnik każdemu, kto chciałby taki rejs powtórzyć.

Zawiera sporo pięknych zdjęć, zapis wrażeń, opis życia na jachcie, opis spotkań z interesującymi ludźmi no a dla żeglarzy relacja z życia z Ludomirem Mączką na pokładzie to prawdziwy rarytas. Dzięki niej poznajemy kapitana Ludomira „od podszewki”.     W.S.

Wydawnictwo Poznaj Świat 2005
ISBN 83-7380-233-9